Są razem, zmieniają miasto i życie

05.07.2017

W Cieszynie to oni kreują politykę społeczną. Zaczynali od mikrodotacji, dziś pozyskują milionowe wsparcie dla swoich projektów z programów międzynarodowych. Śmiało można powiedzieć, że Stowarzyszenie Pomocy wzajemnej „Być Razem” jest prekursorem ekonomii społecznej.

W Cieszynie to oni kreują politykę społeczną. Zaczynali od mikrodotacji, dziś pozyskują milionowe wsparcie dla swoich projektów z programów międzynarodowych. Śmiało można powiedzieć, że Stowarzyszenie Pomocy wzajemnej „Być Razem” jest prekursorem ekonomii społecznej.

Zacznijmy od małych dotacji, by nauczyć się z nich korzystać – przekonywał 2 czerwca w Bytomiu, podczas debaty o regrantingu, Mariusz Andruszkiewicz, jeden z założycieli Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej Być Razem, prezes Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem". Andruszkiewicz wie, o czym mówi. Ma ponad 20-letnie doświadczenie w tej dziedzinie. Zaczynał od stowarzyszenia, dziś kieruje przedsiębiorstwem społecznym, które pomaga osobom wykluczonym wrócić na rynek pracy, sprzedaje usługi i popularne zagranicą gadżety dla firm.

W 1996 roku wraz ze znajomymi (pedagogami, psychologami, terapeutami, pracownikami socjalnymi, prawnikami), którym nie odpowiadał obowiązujący w Polsce system pomocy społecznej, złożył stowarzyszenie.  Rok później przy współpracy z gminą i holenderskimi fundacjami uruchomił pierwszy, całodobowy ośrodek - Centrum Profilaktyki Edukacji i Terapii „Kontakt”. W 1999 roku w ramach programu Rządu RP i ONZ stowarzyszenie uruchomiło kolejne miejsce - Hostel dla kobiet i dzieci, ofiar przemocy i innych przestępstw „Przeciw Przemocy - Wyrównać Szanse".

Kilkanaście lat temu towarzyszenie założyło pierwsze w Cieszynie miejsca schronienia i edukacji dla osób bezdomnych -  Centrum Edukacji Socjalnej wraz z dwoma Domami Wspólnoty. W skład prowadzonych przez Stowarzyszenie ośrodków wchodzą jeszcze: Dom Matki i Dziecka, Młodzieżowy Klub „Graciarnia" oraz Centrum Wolontariatu.

Ze stowarzyszeniem stale współpracuje około 50 wolontariuszy. Głównie są to studenci pracy socjalnej i pedagogiki. Udzielają się w różnych programach m.in. „Starszy Brat - Starsza Siostra” (program dla dzieci z rodzin niepełnych), „Nie bądź sam" (dla osób starszych), "Douczanie" (dla dzieci z ubogich rodzin). Wolontariusze organizują w Cieszynie ogólnopolski Festiwal Sztuki Bezdomnej i wypoczynek letni dla dzieci.

Projekty stowarzyszenia dofinansowywane są przez gminę, ale nie tylko. „Być razem” pozyskuje też dotacje z: Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, Polsko - Amerykańskiej Fundacji Wolności, Instytutu Spraw Publicznych, Narodowej Agencji Programu "Młodzież", Ministerstwa Kultury, Fundacji PZU, Fundacji J&S Pro Bono Poloniae, Funduszu Inicjatyw Obywatelskich, Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej. Stowarzyszenie było jednym z czterech organizacji w Polsce, które realizowało program w ramach inicjatywy wspólnotowej UE "Daphne II".

W 2007 roku powołano do życia Fundację Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem", która prowadzi w Cieszynie przedsiębiorstwo socjalno - edukacyjne dla osób bezrobotnych, bezdomnych, niepełnosprawnych.

Pracujemy z ludźmi – mówi Mariusz Andruszkiewicz. Odpowiadamy na ich potrzeby, analizujemy ich potencjał i towarzyszymy. Nie wymyślamy ludziom pomysłu na życie – podkreśla. Przedsiębiorstwa raczej niechętnie zatrudniają kogoś, kto wychodzi z zakładu karnego albo alkoholika, który się do tego przyznał. W tym cieszyńskim przedsiębiorstwie socjalnym jest inaczej. Tu przebywają ludzie, którzy chcą zmienić swoje życie i nie oglądać się na pomoc z zewnątrz. Dla naszych pracowników bardzo ważne jest to, że nie są już obiektem różnego rodzaju programów pomocowych, tylko są pełnoprawnymi pracownikami i otrzymują z tego tytułu wynagrodzenie. Dla nich jest na pewno niezwykle motywujący czynnik – podkreśla Andruszkiewicz.

Przedsiębiorstwo oferuje usługi stolarskie, ślusarskie, pralnicze, gastronomiczne i szkoleniowe. Jednak jest coś, co wyróżnia „Być Razem” na rynku. To marka WellDone.

Moim marzeniem było to, żeby wytwarzać tu rzeczy wyjątkowe – opowiada Mariusz Andruszkiewicz. Szukaliśmy produktu, dla którego koszty pracy będą stosunkowo nieduże, a z drugiej strony, jego wartość dodana będzie na tyle duża, że będzie można tę cenę podnieść i zmieścić w niej koszty, które przedsiębiorstwo ekonomii społecznej musi ponosić. Wymyśliliśmy, że będą to wykonane z na­tu­ral­nych ma­te­ria­łów, proste, dowcipne, in­te­li­gent­ne i uży­tecz­ne przedmio­ty, do­sko­na­łe na prezenty. Design wymyślają początkujący projektanci, a wy­twa­rza­ją je osoby po­wra­ca­ją­ce na rynek pracy. Nabywca otrzy­mu­je przedmiot dobrze za­pro­jek­to­wa­ny dobrej jakości, za dobrą cenę. To konieczność, bo chcemy docierać do rynku, a nie osób, które zechcą charytatywnie wesprzeć to przedsięwzięcie. Wtedy rzeczywiście mówimy o ekonomii społecznej.

Pomysł okazał się trafiony. Produkty WeelDone kupują duże, międzynarodowe koncerny, a marka otrzymuje nagrody i dotacje na tworzenie kolejnych produktów. Pionierska na polskim rynku idea uzyskała wsparcie Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (United Nations Development Programme).

Dwudziestoletnia działalność sto­wa­rzy­sze­nia jest dostrzegana i nagradzana.  Zarówno Sto­wa­rzy­sze­nie jak i Fundacja zostały uty­tu­ło­wa­ne wieloma różnymi na­gro­da­mi, jest jednak jedna, z której „Być Razem” jest dumne szczególnie. To pre­sti­żo­wa nagroda TOTUS 2009 przy­znawa­na in­sty­tu­cjom oraz osobom, których dzia­łal­ność w sposób wybitny przy­czy­nia się do pod­kre­śle­nia wartości czło­wie­ka.

 

Fot: archiwum Fundacji Być Razem

Ta strona używa COOKIES.

Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki.

OK, zamknij