Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju nie wyłoniło jeszcze dla Bytomia ekspertów mających konsultować proces rewitalizacji w programie pilotażowym. Wiele wskazuje na to, że poznamy ich dopiero jesienią, a to opóźnia nasze prace – mówi Izabela Domogała, Naczelnik Wydziału Strategii i Funduszy Europejskich UM.
Doradztwo ekspertów w procesie odnowy miasta jest wymogiem rządu. Bytom zaakceptował to przystępując jesienią ubiegłego roku obok Łodzi i Wałbrzycha do pilotażu Narodowego Programu Rewitalizacji. Projekt ten finansowany jest ze środków unijnych.
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowuje jeszcze dokumentację przetargową na wyłonienie doradców metodycznych w zakresie rewitalizacji. Wartość zamówienia
przekroczyła określoną kwotę, dlatego, zgodnie z prawem, przetarg musi być ogłoszony w Urzędzie Publikacji Unii Europejskiej. Następnie wykonawcy będą mieli co najmniej 40 dni na składanie ofert. Ministerstwo nie ukrywa, że ma to wpływ na termin rozstrzygnięcia i podpisania umowy z wykonawcą.
To komplikuje nasze prace – podkreśla Andrzej Panek, Zastępca Prezydenta Miasta. Pomimo tego staramy się działać zgodnie z harmonogramem uzgodnionym wcześniej z ministerstwem. Powołaliśmy biuro obsługi klastra rewitalizacji i pracujemy nad tworzeniem klastra. Wskazani przez resort infrastruktury eksperci mają pomóc nam m.in. w przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Mieliśmy rozpocząć współpracę już w marcu, a najprawdopodobniej zaczniemy dopiero we wrześniu. Nasze konsultacje z mieszkańcami, ze względów od nas niezależnych, opóźnią się o kilka miesięcy.
Zakres prac, nad którym pochylą się eksperci jest bardzo szeroki. Przystępując do przetargu muszą dysponować zespołem fachowców z wielu dziedzin, m.in.: mieszkalnictwa, polityki społecznej, ekonomii, planowania i zagospodarowania przestrzennego, budownictwa i efektywności energetycznej czy transportu publicznego.
Przypomnijmy, Bytom, Wałbrzych i Łódź w ubiegłym roku objęte zostały pilotażowym projektem rewitalizacyjnym przygotowanym przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Na wypracowanych w naszych miastach pomysłach opierać się będzie Narodowy Program Rewitalizacji. . Warto zaznaczyć, że ministerstwo już 2014 roku uruchomiło pilotaż w Łodzi. Bytom i Wałbrzych jeszcze muszą poczekać do jesieni br.
Wszystkie trzy miasta miały zadeklarować, jakiej pomocy oczekują w procesie rewitalizacji. Uzgodniliśmy, że odnowy w Bytomiu potrzebują przede wszystkim Śródmieście – mówi Andrzej Panek. Zatem potrzebne nam są m.in. ekspertyzy, dokumentacja techniczna i zespół ludzi, który wspomoże wielowarstwowy proces odnowy miasta.
W październiku 2013 roku rząd ogłosił, że na rewitalizację polskich miast przeznaczy minimum 25 miliardów złotych z funduszy unijnych. Argumentował to tym, że choć z jednej strony miasta rozwijają się poprzez nowe inwestycje, to z drugiej – w miejscowościach niemal w całym kraju tworzą się rejony biedy, wymagające specjalnego wsparcia. Tymczasem jednym z głównym założeń wydatkowania środków z budżetu unijnego 2014-2020 jest walka z wykluczeniem społecznym, m.in. poprzez działania na rzecz wzrostu zatrudnienia.