Jakie były kryteria wyboru projektów do Gminnego Programu Rewitalizacji? Jaka jest wizja Bytomia? Pytali wczoraj (19 października) bytomianie podczas debaty nad GPR-em.
Na pytania odpowiadali: Jarosław Ogrodowski z Instytutu Rozwoju Miast (jeden z ekspertów, który brał udział w opracowaniu GPR) oraz Tomasz Janik, kierownik Referatu Planowania Strategicznego i Funduszy Europejskich. Tłumaczyli, jak powstawał Gminny Program Rewitalizacji, jakie są wizje miasta i poszczególnych podobszarów rewitalizacji (pisaliśmy o tym niejednokrotnie, informacje znajdują się na stronie bytomodnowa.pl ).
Jarosław Ogrodowski mówił, że prace nad Gminnym Programem Rewitalizacji w Bytomiu idą w szybkim tempie. Inne miasta pracują nad nim ok. półtora roku, w Bytomiu dokument powstał w zaledwie kilka miesięcy. Z rozpoczęciem pracy nad GPR-em czekano, aż rząd uchwali Ustawę o rewitalizacji, bo ona daje samorządom odpowiednie narzędzia, jak powołanie Specjalnej Strefy Rewitalizacji czy Komitetu Rewitalizacji?
Ekspert z Instytutu Rozwoju Miast podkreślał, ze rewitalizacja to proces rozłożony na 20 -30 lat. Proszę nie oczekiwać efektów od razu. Gminny Program Rewitalizacji będzie ewaluował. Niewykluczone, ze działania przeniosą się na inne obszary, będą też wpisywane do niego inne projekty – mówił Ogrodowski.
Jeden z uczestników spotkania zarzucił, że wizje są zbyt ogólne i można je przypisać do kilkuset miejscowości w Polsce. Bo problemy, które tu występują są bardzo podobne – tłumaczył Jarosław Ogrodowski. Nie mogliśmy stworzyć wizji w oderwaniu od problemów.
Ogrodowski przypomniał uczestnikom spotkania, że Bytom jest jednym z trzech miast, które będzie brało udział w pilotażu rewitalizacji. Inne miasta będą kopiować działania, które zostaną tu wypracowane.
Pytano też, dlaczego Bytomska Agencja Rozwoju Inwestycji, jest podmiotem wiodącym wielu projektów? Czy ma odpowiednie doświadczenie? Każdy mógł zgłaszać projekty, skorzystaliśmy z prawa, jakie przysługują wszystkim zainteresowanym – odpowiadał Dariusz Stankiewicz, wiceprezes BARI. Osobiście od 20 lat wdrażam działania finansowane ze środków unijnych.
Uczestnicy spotkania zwrócili też uwagę na słabe zaangażowanie bytomskich organizacji pozarządowych w tworzenie Gminnego Programu Rewitalizacji. Niewiele organizacji jest w stanie sprostać wymogom, jakie stawia przed nami Unia Europejska – mówiła Bożena Miętus ze Związku Harcerstwa Polskiego. Pomysł to nie wszystko, trzeba mieć potencjał finansowy (15% kosztów kwalifikowanych), a po zakończeniu finansowania przez Unię, organizacje muszą utrzymywać projekt we własnym zakresie.
Pojawił się też zarzut, że wiele miast na Śląsku ma uchwalone GPR-y, a w Bytomiu prace się dłużą. To nieprawda – odpowiadał Jarosław Ogrodowski. Na Śląsku tylko Czeladź ma uchwalony taki program. Inne miasta dysponują Lokalnym Programem Rewitalizacji, ale to dokument uproszczony. Nie pozwala na skorzystanie ze specjalnych narzędzi, dzięki którym będzie można ubiegać się o środki na odnowę. Bytom musi uchwalić GPR, bo był to wymóg ówczesnego ministerstwa infrastruktury i rozwoju (obecnie ministerstwa rozwoju). Skoro płaci za pilotaż, wymaga uchwalenia GPR-u.
Konsultacje Gminnego Programu Rewitalizacji zakończą się 26 października. Do tego czasu wszyscy zainteresowani mogą zgłaszać uwagi do dokumentu na specjalnym formularzu, który należy dostarczyć do Urzędu Miejskiego w Bytomiu (pokój 227) albo do Referatu Obsługi Klastra Rewitalizacji i Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi (Rynek 26). Tam też dostępne są formularze, na których należy wpisywać ewentualne uwagi.
Autor: iwo
Zdjęcia: Katarzyna Lis