Dobre praktyki. Bytom radzi Żyrardowowi

10.04.2018

Zagospodarowanie terenów poprzemysłowych jest trudne, ale warto podjąć wyzwanie, bo efekty są zaskakujące, a inne miasta mogą z Bytomia czerpać wzorce – mówili dziś przedstawiciele Żyrardowa, którzy zwiedzali Bytom szukając pozytywnych przykładów odnowy zdegradowanych terenów.

Zagospodarowanie terenów poprzemysłowych jest trudne, ale warto podjąć wyzwanie, bo efekty są zaskakujące, a inne miasta mogą z Bytomia czerpać wzorce – mówili dziś przedstawiciele Żyrardowa, którzy zwiedzali Bytom szukając pozytywnych przykładów odnowy zdegradowanych terenów.

Prezydent Bytomia Damian Bartyla podkreślał, że ze skutkami restrukturyzacji przemysłu borykają się niemal wszystkie miasta w Polsce. To nie tylko utrata  miejsc pracy, mniejsze wpływy do budżetu, to także tereny skażone ekologicznie i ogromne straty wizerunkowe dla miasta  – mówił prezydent. Choć zagospodarowanie terenów poprzemysłowych jest trudne, nam udało się pozyskać na ten cel środki unijne i zachęcić do współpracy prywatnych inwestorów.

Żyrardów, choć niewątpliwie mniejszy od Bytomia, boryka się z podobnymi problemami. Przez 150 lat zakłady żyrardowskie były największą fabryką wyrobów lnianych w Europie. Po II wojnie światowej fabryka lnu była największym pracodawcą. W mieście liczącym 40 tys. mieszkańców zatrudniała 10 tys. ludzi. Upadek przemysłu w latach 90-tych ubiegłego wieku przyczynił się do zubożenia społeczeństwa.

Choć dziś wydaje się, że problemy bezrobocia nie są dla Żyrardowa palące. Bliskość Warszawy powoduje, że mieszkańcy właśnie tam znajdują zatrudnienie, a problemem dla opieki społecznej są przede wszystkim rodziny dziedziczące biedę. Władze miasta wiedzą, że nie będą dla inwestorów tak atrakcyjne, jak leżąca 45 km dalej stolica, dlatego szukają dla Żyrardowa innej, atrakcyjnej funkcji. Status sypialni Warszawy wcale im nie przeszkadza, bo upatrują w tym szanse dla miasta. Niewykluczone, że podejmą starania o wpisanie unikatowego, włókienniczego centrum Żyrardowa na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

 

Na gościach, którzy dziś odwiedzili Bytom, duże wrażenie zrobił m.in. tętniący życiem przez cały rok Teatr Rozbark, a także pole golfowe w Szombierkach wraz z osiedlem domów jednorodzinnych. Niemniej najbardziej chwalili powstały na terenach po dawnej kopalni Powstańców Śląskich  Zakład Aktywności Zawodowej „Świetlik”, w którym zatrudnienie znajdują osoby z niepełnosprawnością intelektualną i ruchową. Dodajmy, że „Świetlik” oferujący organizację imprez okolicznościowych, noclegi i usługi pralnicze, doskonale radzi sobie na rynku komercyjnym.

Największym jednak zainteresowaniem cieszył się wśród gości projekt rewitalizacji terenów poprzemysłowych Szombierek i Łagiewnik w dolinie rzeki Bytomki, na które miasto pozyskało 25 milionów dofinansowania. Przypomnijmy, że hałdach odpadów pogórniczych, pohutniczych i poprzemysłwocyh nieużytkach powstaną tereny zielone,  sportowe i rekreacyjne. Żyrardów ma podobny obszar do zagospodarowania, chętnie skorzysta z doświadczeń Bytomia.

Ta strona używa COOKIES.

Korzystając z niej wyrażasz zgodę na wykorzystywanie cookies, zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki.

OK, zamknij