Zakończyły się konsultacje społeczne w podobszarach rewitalizacji. Mieszkańcy zgłaszali problemy i pomysły na to, by przestrzeń, w których mieszkają była bardziej przyjazna. Teraz trwa opracowywanie raportów dla poszczególnych podobszarów.
Przypomnijmy, zanim gmina przystąpi do opracowania Gminnego Programu Rewitalizacji, musi najpierw przeprowadzić konsultacje społeczne. W Bytomiu realizowali je niezależni od miasta konsultanci: firma ResPublic, stowarzyszenie Miasto Dla Mieszkańców i Towarzystwo Urbanistów Polskich. Organizowano warsztaty, spacery badawcze, spotkania w plenerze. Spotkania plenerowe cieszyły się największym zainteresowaniem – przyznaje Grzegorz Pronobis ze stowarzyszenia Miasto Dla Mieszkańców, które przeprowadzało warsztaty w Rozbarku. Ludzie niechętnie przychodzili na zorganizowane spotkania do szkoły (SP nr 6), za to chętniej zatrzymywali się przy naszych namiotach na dworze i odpowiadali na pytania.
Bardzo aktywne w Rozbarku były dzieci, które wpadły nawet na pomysł przedsięwzięcia rewitalizacyjnego – chciałyby mieć tematyczne podwórka, które będą różniły się od siebie. Żeby mogły odwiedzać się nawzajem i w różny sposób spędzać czas. Tych pomysłów było zdecydowanie więcej. Mieszkańcy Rozbarku definiowali też problemy. Okazuje się, że codzienne funkcjonowanie utrudnia rozbarczanom ulica Witczaka. Na co dzień jeździ tam bardzo dużo samochodów, jest niewiele przejść dla pieszych. Ulica w sensie dosłownym i metaforycznym odcina mieszkańców Rozbarku od pozostałej części miasta. Podobnie jest z ul. Miarki. Mieszkający przy niej lokatorzy narzekają nie tylko na hałas, ale też na brak bezpieczeństwa.
Mniejsze zainteresowanie konsultacjami społecznymi wykazywali mieszkańcy Bobrka, choć według pracowników firmy ResPublic, są bardzo związani ze swoją dzielnicą. Brakuje im miejsca spotkań, podczas warsztatów wpadli na pomysł międzypokoleniowej kawiarni, gdzie mogliby przekazywać tradycje. Chcieliby również by w ich dzielnicy otwarto aptekę. Bardzo zintegrowani są mieszkańcy Kolonii Zgorzelec. Choć narzekali na infrastrukturę, czują się gospodarzami tego osiedla. Na spotkania i warsztaty w tym podobszarze rewitalizacji przychodziło zawsze dużo osób.
Na pierwsze miejsce problemów zgłaszanych przez mieszkańców śródmieścia wysunęły się... psie odchody. Problem niesprzątania po pupilach był zgłaszany niemal na każdym spotkaniu – przyznaje Anna Pyziak z Towarzystwa Urbanistów Polskich. Mieszkańcy zwracali tez uwagę na estetykę, chcieliby ładniejszych fasad budynków, więcej zieleni, więcej ścieżek rowerowych. Dużym problemem jest brak miejsc parkingowych – dodaje.
Mieszkańcy Śródmieścia, podobnie jak Rozbarku i Bobrka, zgłaszali problem z zagospodarowaniem wolnego czasu. Były propozycje otwarcia klubów seniora i świetlic dla dzieci. Co ważne, na spotkania przychodzili też przedstawiciele wspólnot mieszkaniowych, którzy chcieli pokazać, że sami remontują podwórka i elewacje budynków, zapraszając do współpracy przedsiębiorców. Trzeba przyznać, że podczas tych spotkań wyłoniło się sporo lokalnych liderów, którzy będą wdrażać zgłoszone pomysły – dodaje Anna Pyziak.
Wszyscy, którzy przeprowadzali konsultacje społeczne, opracowują teraz dla Urzędu Miejskiego w Bytomiu raporty. Będą one zawierać szczegółowe opisy występujących w podobszarach rewitalizacji problemów oraz propozycje ich rozwiązania.